Wstawka informacyjna
Podsumowanie ogólne
Jaka jest Twoja płeć?
Odpowiedź | Liczba | Procent |
---|---|---|
Kobieta | x | x |
Mężczyzna | x | x |
Inne | x | x |
Nie chcę podawać | x | x |
Razem | x |
Komentarz
Ile masz lat?
Age rangeWiek | Liczba | Procent |
---|---|---|
Mniej niż 14 | x | x |
14- 16 | x | x |
17- 20 | x | x |
21- 25 | x | x |
26- 30 | x | x |
31- 35 | x | x |
36- 40 | x | x |
41- 45 | x | x |
46- 50 | x | x |
Więcej niż 51 | x | x |
Razem | x |
Komentarze
Jak dowiedziałeś/aś się o SCP (chodzi o całokształt SCP, nie stronę witrynę polską)
Źródło | Liczba | ~ Procent |
---|---|---|
Strona/ blog z Creepypastą | x | x |
Kanał na Youtube | x | x |
Strona na Facebook'u | x | x |
Gra SCP | x | x |
Tumblr | x | x |
x | x | |
Ktoś ze znajomych mi o niej powiedział | x | x |
Przypadkiem, podczas szukania czegoś innego | x | x |
Inne | x | x |
~Razem | x |
Komentarze
Najpopularniejsze inne
Jak dowiedziałeś/aś się o Polskiej Filii Fundacji SCP (możesz udzielić tych samych odpowiedzi, co powyżej)
Źródło | Liczba | ~ Procent |
---|---|---|
Strona/ blog z Creepypastą | x | x |
Kanał na Youtube | x | x |
Strona na Facebook'u | x | x |
Gra SCP | x | x |
Tumblr | x | x |
x | x | |
Poprzez angielską stronę SCP | x | x |
Znalazłem/am przypadkiem, szukając czegoś innego | x | x |
Inne | x | x |
~Razem | x |
Komentarze
Najpopularniejsze inne
Z których serwisów korzystasz/obserwujesz ?
Serwis | Liczba | Procent |
---|---|---|
Polska strona Fundacji SCP | x | x |
Angielska strona Fundacji SCP | x | x |
Inna strona tłumaczeniowa SCP (rosyjska, niemiecka etc) | x | x |
Polski Fanpage SCP na Facebooku | x | x |
Twitter polskiej strony Fundacji SCP | x | x |
Profil ASK.fm polskiej strony Fundacji SCP | x | x |
Inne | x | x |
~ Razem | x |
Komentarze
Najpopularniejsze inne
Które z poniższych serwisów dotyczących SCP-PL chciałbyś zobaczyć?
Serwis | Liczba | Procent |
---|---|---|
Oficjalny kanał polskiej Fundacji SCP na YouTube | x | x |
Polski blog dotyczący Fundacji SCP na Tumblr bądź innej platformie blogowej | x | x |
Profil polskiej Fundacji SCP na serwisie DeviantArt | x | x |
Profil Discord polskiej Fundacji SCP | x | x |
Inne: | x | x |
Razem | x |
Komentarze
Najpopularniejsze inne
Które z poniższych robisz?
Czynność | Liczba | Procent |
---|---|---|
Czytam artykuły na Polskiej stronie SCP | x | x |
Czytam artykuły na obcojęzycznych stronach SCP | x | x |
Oceniam/ komentuję artykuły na polskiej stronie SCP | x | x |
Pracuję nad własnymi artykułami przeznaczonymi na polską stronę SCP | x | x |
Pracuję nad własnymi artykułami przeznaczonymi na inną stronę, niż polska strona SCP | x | x |
Tworzę inną fikcję SCP (obrazki, muzyka, rysunki, gry etc) | x | x |
Prowadzę bloga/ kanał YT/ podobne dotyczące Fundacji SCP | x | x |
Inne: | x | x |
~ Razem | x |
Komentarze
Najpopularniejsze inne
**Co sądzisz o zasadach na stronie SCP-PL? **
Opinia | Liczba | Procent |
---|---|---|
Zasady są dobrze zrobione, są jasno napisane i zrozumiałe | x | x |
Zasady są dobrze zrobione, ale są niejasno napisane i są niezrozumiałe | x | x |
Zasady nie są dobrze zrobione, ale są jasno napisane i zrozumiałe | x | x |
Zasady nie są dobrze zrobione, ani nie są jasno napisane ani zrozumiałe | x | x |
Inne | x | x |
Razem | x |
Komentarze
Najpopularniejsze inne
Czy masz jakieś zastrzeżenia, uwagi względem strony?
Jako, że ilość odpowiedzi nie była przesadnie duża, zebrałem je razem w tabelkę wraz z moimi reakcjami na nie.
Opinia | Moja odpowiedź na opinię |
---|---|
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
Razem opinii | x |
Komentarze
Co chciałbyś zmienić, poprawić na stronie?
Jako, że ilość odpowiedzi nie była przesadnie duża, zebrałem je razem w tabelkę wraz z moimi reakcjami na nie.
Opinia | Moja odpowiedź na opinię |
---|---|
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
Razem opinii | x |
Komentarze
Tutaj możesz przekazać informacje, które nie znalazły miejsca wcześniej.
Jako, że ilość odpowiedzi nie była przesadnie duża, zebrałem je razem w tabelkę wraz z moimi reakcjami na nie.
Opinia | Moja odpowiedź na opinię |
---|---|
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
x | x |
Razem opinii | x |
Komentarze
Cichy szum silnika był przerywany złowieszczym sykiem mijanych drzew. Pusta, nierówna droga asfaltowa straszyła pęknięciami, nierównościami i śladami łat, pośpiesznie i niedbale założonych. Teoretycznie spełniające swoje zadanie, nadal jednak wywoływały podskoki samochodu. Jasno świecący księżyc pomagał oświetlać trasę, jak również i cel, do którego zmierzali dwaj mężczyźni. Zaburzając spokój nocy, jakby starając się usprawiedliwić swoją ingerencję w środowisko tak delikatne i naturalne, agenci rozmawiali, tak jak to przystało przed misją. I chociaż temat mógł zdawać się trywialny, bezsensowny wręcz w danej sytuacji, pomagał przygotować się na realizację zadania. Budował pozytywne relacje i zaufanie, tak potrzebne przy współpracy.
— I co powiedziała? — zapytał kierowca, odruchowo wykazując się kulturą i nierozwagą, odwracając się na chwilę do rozmówcy.
— To co gadają kobiety, że nie mam się czym przejmować— odpowiedział pasażer, obserwując świat zza szyby w drzwiach, jednocześnie podpierając głowę jedną ręką. Zdawał się być znudzony, lub zamyślony. Nie był tym człowiekiem, który nudził się myśląc.
— Fakt, w sumie co innego miała powiedzieć. Ale przepisała Ci coś? —
— Jakieś tabletki, niby uspokajające. Nie wiem, czy je bedę brał. —
— Dlaczego? Nie ufasz chemii? —
— Nie chodzi o to że nie ufam, po prostu nie wierzę w to że pomogą. —
— Czyli nie ufasz. —
Pasażer w milczeniu spojrzał na kierowcę. Widząc, że dojeżdżają do celu odpuścił sobie odpowiedź.
Znajdowali się przed dużym, podniszczonym budynkiem. Stara, czerwona cegłą kruszyła się niemal na ich oczach. Oświetlane latarkami okna szczerzyły zębiska powybijanych szyb, ukazując za sobą szare wnętrze. Wbrew pozorom, wszelkie metalowe obiekty, jak rynna czy kratka do czyszczenia butów były na swoim miejscu. Mimo lokalizacji w środku lasu, najwyraźniej szabrownicy nie byli zainteresowani tymi łupami. Drewniane, podgniłe drzwi wciąż sprawiały wrażenie masywnych, mimo gęstego płaszczu mchu. Z pewnością nie było to miejsce odwiedzane przez ludzi.
Sprawdzę okolicę, ty wypuść Amputatora powiedział Brodzik
Odgłos zeskoczenia 4 łap na ziemię był ledwo słyszalny. Zwierzę było nauczone ostrożności, mimo że ta rasa została specjalnie ku temu przygotowana przez naturę. Rozglądając się dookoła, poznając swoje otoczenie i sytuacje, w której dzisiaj się znalazł, nie podeszło do Agenta Break'a. Wiedziało, że to nie pora na zabawę ani pieszczoty. To czas pracy.
Kiedy podeszli do, wciąż analizującego otoczenie, Brodzika, ten powiedział: —Wejdziemy frontalnie, tak jak tamte dzieciaki. —
W raporcie przeczytali, że na komisariat zgłosiło się trzech nastolatków. Wyraźnie cuchnących tanim alkoholem i dymem, niekoniecznie tytoniowym. Roztrzęsieni opowiedzieli policjantom o nawiedzonej chatce w lesie, gdzie zgubili swoich dwóch towarzyszy, podobno w akompaniamencie krzyków, wycia i odgłosów walki. Wiele się w tej historii nie zgadzało. Dlaczego nastolatkowie, jeszcze pijani, ryzykują pójście na policję, skoro po coś ukryli się w tej chatce? Skąd wiadomo, że to nie jakiś dowcip, tak znudzonych i odurzonych nastolatków (zarówno tych w komisariacie, jak i tych rzekomo zagubionych), jak i zdenerwowanych rodziców? Kto nie potrafi obezwładnić bez walki dwóch słaniających się na nogach dzieciaków, ale doskonale potrafi zatrzeć za tym ślady? To wszystko tylko zwiększyło priorytet raportu. Jak również fakt, że to już 2 takie zgłoszenie w tym tygodniu.
Budynek do którego właśnie wchodziło dwóch agentów, był częścią obecnie nieistniejącego kompleksu masarni. Znajdowały się w pobliżu domy bogatszych mieszkańców miasta, były one jednak odgrodzone ścianą starego lasu. Większość budynków została już dawno rozebrana, a materiały z nich posłużyły jako budulec przy nowocześniejszych konstrukcjach.
Praca w Fundacji jest niewdzięczna. Niebezpieczna, pyrrusowa, czasami okrutna. Pełno w niej przemocy, strachu czy rozpaczy.
Ciekawe jest, jak często ludzie to sobie powtarzają. Dlaczego z takim zaparciem wciąż powtarzają te kłamstwa? Może po prostu łatwiej jest stawić czoła codziennej prac, kiedy uważamy ją za paskudną. Lepiej się czujemy, bo dajemy radę wykonywać tak brutalny zawód? Być może.
Prawda o pracy w Fundacji jest zupełnie inna od poglądu na nią.
Personel badawczy zajmuje się tym, czym zajmowałby się w niemal każdej innej instytucji. Klepie w komputer, wypełnia papiery, dyskutuje o papierach i komputerach z sobie podobnymi. Wydaje się, że skoro pracuje nad anomaliami, to jego zawód będzie diametralnie różnił się od stereotypowego badacza. W rzeczywistości każdy naukowiec boryka się z nieznanymi problemami, gdzie coś nie jest takie, jak być powinno. Różnica w kamieniu spadającym w bok, a substancjami chemicznymi wykrywającymi nowotwór jest jedynie teoretyczna: w praktyce jest to ten sam, żmudny proces prób i błędów, liczenia i podstawiania. A jeżeli ktoś przejmuje się istnieniem anomalii to, no cóż, śmierć również istnieje, i nic na to nie poradzimy. W Fundacji nie ma miejsca na zamartwianie się tym, co jest niezmienne.
Nadzór nad eksperymentami jest tu jeszcze łatwiejszy. Rola sprowadza się do spisywania obserwacji i pilnowaniu, by operacja toczyła się zgodnie z planem. Owszem, wysyłamy tam ludzi na niebezpieczeństwo, nie raz śmiertelne, ale przecież połowa zawodów świata opiera się na czynieniu "zła", sobie jak i innym. ale nie każdy zawód polega na wypełnianiu dokumentów, tylko i wyłącznie.
Odnośnie kierowników programów badawczych czy nadzorców placówek, raczej nie da się tu nic powiedzieć. Gdyby ludzie na tamtych stanowiskach szukali pocieszenia, zmotywowania czy zrozumienia, z pewnością nie doszliby do obecnej pozycji.
Personel D należy do najszczęśliwszych ludzi w Fundacji. Osoby, które czekało stracenie lub beznadziejne życie, otrzymały nie tylko szansę przysłużenia się ludzkości i odkupienia swoich win, ale również możliwość odkrycia największych tajemnic tego świata. Jak wiele osób zmarło, nie znając odpowiedzi na pytania nurtujące ich całe życie? Pracownicy klasy D otrzymali największy dar, a do tego zostali za to wynagrodzeni.
Co zaś do wolontariuszy, otrzymują dokładnie to, czego pragnęli. Wolontariat personelu D to bodajże jedyni ludzie w Fundacji, którzy posiadają przywilej powiedzenia: jest tak, jak chciałem.
To, że nie zdają sobie sprawy z tego nie zmienia faktów.
Strażnicy również nie znajdą różnicy w danej służbie, podobnie jak w dowolnym innym zakładzie pracy, tak i tutaj, pilnują dostępu do danej rzeczy przed osobami nieautoryzowanymi. Wszystko co mają robić, do wpuszczać odpowiednich, a odprawiać nieodpowiednich. W przypadku sytuacji konfliktowych od tego jest służba reagowania.
Służba reagowania zaś to pierwsza tu wymieniona jednostka, która rzeczywiście może nie mieć najprzyjemniejszej pracy. Ale są oni do danego zadania ściśle przygotowani i wytrenowani. Nie oszukujmy się jednak, większość ich dni służby polega na czekaniu w pogotowiu, faktyczne akcje to prawdziwa rzadkość.
Podobnie ma się sprawa z MFO. Jako wysocy rangą specjaliści, ich zadania są wysoce sprecyzowane. Jadą w dane miejsce i nie robią nic, co jest dla nich niespodziewane. Można być pod wrażeniem ich odwagi, umiejętności i skuteczności. Podobnie można być pod wrażeniem hydraulika naprawiającego cieknący kran. W obydwóch przypadkach mamy specjalistów.
Siły zabezpieczania, personel techniczny, medyczny, kogokolwiek bym tutaj wymienił mógłby go opisać dokładnie tak, jak zwykłego pracownika w zwykłym świecie, i nie pomyliłbym się.
Jest jednak pewien wyjątek.
Jest grupa ludzi, która jest wysyłana do zadań, do których nie istnieją specjaliści. Zajmują się tym, czym inni nie są w stanie. Są praktycznie od wszystkiego, ale i od niczego. To agenci terenowi.
W przypadku identyfikacji nietypowej anomalii, to oni się nią zajmują. Gdy brakuje wyszkolonego personelu na danym miejscu, oni wchodzą na scenę. Gdy potrzeba wykonać zadanie, które jest unikatowe, nietypowe i gwałtowne, oni są do niego wysyłani.
Gdybym miał ich określić, sklasyfikować tak jak to robiłem wyżej, jedyne co bym mógł powiedzieć to zapychanie dziur w personelu. Robią to, czego nikt nie potrafi. Nawet oni. Po prostu są przygotowani doświadczeniem, improwizacją i chłodnym myśleniem.
Mimo to nie są traktowani jako specjalne oddziały. Jako ktoś, kogo umiejętności i pozycja stawia ich na wyższej pozycji. Traktowani są jako rezerwa, ktoś, kto zastępuje nieobecnych.
Do czego zmierzam?
Fałszywa wizja świata może być dla niektórych prawdą.
Agent terenowy Brodzik